Artykuły dla tagu: ‘dane osobowe’
Jakie informacje o nas znajdują się w Biurze Informacji Kredytowej (BIK)?
W czasach, gdy prywatność każdego z nas może zostać naruszona czy skradziona, coraz częściej kontrolujemy ilość i rodzaj danych, jakie przekazujemy różnym firmom czy instytucjom. BIK to instytucja przechowująca chyba najważniejsze dla nas informacje – finansowe.
Biuro Informacji Kredytowej, oprócz danych dotyczących niespłaconych na czas kredytów, ma w swojej bazie cały szereg informacji, o których często my sami nie mamy pojęcia. Okazuje się bowiem, że BIK otrzymuje od banków wiedzę nie tylko o naszej negatywnej historii kredytowej, ale także wszystkie dane powiązane z naszymi finansami.
Jak mówi nam jedna z informacji na stronie BIK: „Informacje znajdujące się w BIK dotyczą wszystkich rachunków kredytowych, jakie prowadzą lub prowadziły banki, a więc zarówno tych obsługiwanych prawidłowo, jak i tych, które spłacane są lub spłacane były nieterminowo. Innymi słowy: BIK przetwarza wszystkie informacje przekazane przez bank; zarówno pozytywne (kredyty spłacane terminowo), jak i negatywne (kredyty spłacane z opóźnieniem)”.
Oprócz tego, Biuro Informacji Kredytowej ma w bazie wszystkie nasze dane personalne, które przekazaliśmy bankowi podczas zakładania konta osobistego czy zaciągania kredytu gotówkowego. Informacje takie są oczywiście pilnie strzeżone, ale udostępniane innym bankom w chwili, gdy wnioskujemy o kolejną pożyczkę lub chcemy przenieść nasze zobowiązania do innego banku.
Właśnie z powodu ogromnej ilości informacji na nasz temat w bazie BIK, tak wielką popularnością cieszą się pożyczki udzielane przez firmy pozabankowe, które nie sprawdzają naszej historii w BIK (tzw. kredyty bez BIK).
Wbrew powszechnej opinii, że BIK archiwizuje i przetwarza jedynie dane z banków, okazuje się, że popularne SKOK-i także podlegają kontroli i udostępniają swoje dane do BIK-u. Jeśli zatem wzięliśmy swego czasu wysokooprocentowany kredyt w Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo-Kredytowej i mieliśmy problem z jego spłatą, dane dotyczące tego zadłużenia także znajdą się w bazie.
Chcesz dostać kredyt? Uważaj, co piszesz na Facebooku
Firmy pożyczkowe z całego świata coraz częściej sprawdzają swoich klientów na portalach społecznościowych – informuje „Dziennik Polski”. Analiza komentarzy i statusów z Facebooka czy Twittera ma pomóc w ustaleniu, czy warto udzielić kredytu danej osobie.
Do sprawdzania swoich klientów w internecie oficjalnie przyznaje się tylko jedna polska firma pożyczkowa – Kredito24.pl. Jej system automatycznie analizuje m.in. statusy i komentarze potencjalnego klienta na Facebooku czy grupy w serwisie Goldenline, do których należy. Firma specjalizująca się w szybkich pożyczkach internetowych może w ten sposób dodatkowo sprawdzić, czy nawiązać współpracę z daną osobą.
Wpisów potencjalnego klienta z Twittera czy Facebooka nie analizują banki. Zdaniem cytowanego przez gazetę dr. Michała Kisiela, eksperta serwisu Bankier.pl, mają one wystarczająco dużo informacji o nas, by sięgać po dodatkowe do serwisów społecznościowych. Jednocześnie Kisiel przewiduje, że nasza aktywność internetowa będzie wkrótce coraz istotniejszym źródłem wiedzy dla banków. Twierdzi, że w sytuacji, gdy nie udostępnimy danych z portali społecznościowych, na których funkcjonujemy, będziemy mogli być uznawani za mniej wiarygodnych.